Piosenka o kapitanie (Dunajewski – Wiewiórski)
2674
tytuł:
Piosenka o kapitanie (Dunajewski – Wiewiórski)
Песенка о капитане
gatunek:
piosenka
muzyka:
słowa:
W wielu bitwach udział brał
W każdej części świata moc wrażeń miał
Tysiąc razy szedł na dno
I rekinów zabił sto
Lecz powieką nawet i nie mrugnął swą
Pośród burz czy za mgłą
Zawsze nucił zuchowatą piosnkę swą
Kapitanie, kapitanieChoć są chmuryTrzeba humor nawet mieć pośród burzKapitanie, kapitanieNos do góryTylko śmiałych lubią fale wszystkich/groźnych mórz
Raz, gdy w porcie obcym stał
Pewnej damie serce dał
I miłosnych porwał go uczuć szał
Tysiąc razy listy rwał
Jąkał się, nieomal mdlał
Nikt mu nic nie pomógł, choć przyjaciół miał
Zawsze drżał, gdy był z nią
I zapomniał zuchowatą piosnkę swą
26.02.2017
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
https://www.youtube.com/watch?v=WUTarlcjaiY
Był kapitan, dzielny chwat,
który zwiedził cały świat,
w żagle jego dmuchał wciąż
morski wiatr.
Nieraz ginął w czasie burz,
nieraz tonął na dnie mórz –
wtedy śmiał się, pogwizdywał,
no i już.
A gdy coś trudno znieść,
śmiał się wtedy i zaczynał swoją pieśń:
Panem mórz tylko ten z nas zostanie,
kto odważną i wesołą ma twarz,
pokaż więc, żeś ty zuch kapitanie,
jak banderę wciągnij uśmiech na swą twarz.
A raz gdy morski prąd,
rzucił go na cały ląd,
wielka miłość przyszła doń,
nie wiem skąd.
I kapitan, dzielny chwat
zaczerwienił się i zbladł,
bo zrozumiał, że tym razem
to już wpadł.
Zgubił śmiech, w oczach nikł,
lecz mu piosnki wtedy nie zaśpiewał nikt.
Panem mórz tylko ten z nas zostanie...
a tekst tego drugiego polskiego i SzpilmanoBżehwowego zeskanuję i wyślę kierownictwu jak znajdę (może wieczorem, może jutro)
Za wolno się obraca, a o hammondzie nie wspomnę. Dajmy spokój panu kapitanu.
To niech Kierownik łaskawie raz na zawsze ustali:
78 rpm cacy 45 rpm be
Rolska cacy, Sempoliński be
socrealizm cacy, postmodernizm be
1961 cacy, 1949 be
itp, itd
i ogłosi te zasady drukiem na głównej (jest sporo miejsca po prawej stronie)
a nie naraża porządnych ludzi na marnotrawienie 37 minut, które można było spędzić o wiele przyjemniej niż na szukaniu i skanowaniu tekstu.
Kapitan to była kropelka i pretekst. Bo to nie pierwszy raz gdy coś znajduję i Kierownictwo twierdzi, że się nie nadaje, a potem ktoś inny przysyła toczka w toczkę to samo, i nagle się nadaje.
więc - jak mówię, nie mój cyrk i nie moje małpy. I to stanowisko pozwoli mi zaoszczędzić jakże wiele cennego czasu. Niech szukają ci inni. Ja się będę tylko czepiał (np. literówek), bo to czasu nie zajmuje 😉
W 7. "Lecz powieką nawet i nie mrugnął swą"
W 24. "Tysiąc razy listy rwał"
W ostatnim wersie faktycznie "zuchowatą"
Poszukuję a znaleźć nie mogę 🙁
http://www.kppg.waw.pl/Strona%202019/sngPltX.php?utwor=12137
albo... tutaj:
Wybacz, Basiu! 😉